Maszyna elektryczna - wynalazek Henryka Nowaka - 21.05.2013. Dane: zasięg 37060 | czas trwania 21m 20s | ocena 46 | to też może was zaciekawi,
drukarnia.
- Sami oceńcie czy mają racje, zobaczcie i zapoznajcie się.
-
- Przykro mi, ale energia nie płynie wg siły naszej woli. Wiatrak ma dodawać energii na wał do systemu, tymczasem będzie pobierał energię z sieci nieświadomy naszych pragnień. Pomyślcie, co będzie się działo, jak uzwojenie wtórne będzie odłączone, a wiatru nie będzie. Jest to ten sam przypadek, gdy to zwykły stojan silnika asynchronicznego połączymy mechanicznie z przedłużonym wirnikiem silnika asynchronicznego do maszyn stolarskich, który to wirnik jest specjalnie długi, aby zwiększyć moment obrotowy silnika. Wał będzie się kręcił, a łopatki turbiny będą tworzyć sztuczny wiatr. Ogólnie biorąc typowe maszyny elektryczne, to są już mocno intelektualnie wyeksplorowane. Pozdrawiam.
docent0
- nikt niczego nowego nie wynalazł, jeśli już to odkrył stare. Każdy pomysł jest ok. ale na te czasy to nieco przestarzałe tematy. Powinno się produkować już maszyny na poziomie kwantowym :) A obecnie wątpię czy nawet takie średniowieczne rozwiązania ujrzą sklep. Jak dotąd Tesli, można kupić co najwyżej głośnik albo tranzystor. Kolejny etap walki z wiatrakami obecnie dosłownie.
- wiatrakom na polach dziękujjjemy , czekamy na wynalazek w domu i zagrodzie
- tempo , tempo ,, czekam na tę maszynkę do robienia prądu,,
- Bratnia dusza i te same problemy z pseudo "uczonymi" piszącymi bzdury na forach. rzeczy proste są najtrudniejsze do pojęcia dla nich ponieważ jak powiedział bohater wywiadu oni zdobywali dyplomy i fakultety a on wiedzę. Dobra rada aby przebić się przez tłumy na planecie małp należy nakręcić trochę filmów z pracy urządzenia pokazać efekty i wyjaśnić na przykładach. Wtedy pan Henryk dotrze z czasem do tych nielicznych myślących. A jest ich nie wielu niestety.
- Dziękuję tym wszystkim którzy zrozumieli ideę i informuję wszystkich, że jestem po wykonaniu pomiarów wykonanego modelu o mocy 1,1 kW który potwierdził wszystkie moje założenia odnośnie częstotliwości 50 Hz bez względu na kierunek i prędkość obrotową. W tej chwili projektuję maszynę o mocy 5,5 kW. Henryk
- Urządzenia nie wykonasz z 2 jednakowych silników, bo wirnik musi być jeden współny da obydwu uzwojen- czyli klatka w wirniku powinna pokrywać 2 uzwojenia.
- Wsluchaj sie co on opowiada,czyli będzie to dostarczać prąd bez wzgledu na obroty, opowiada że przy zerze obrotow dopiero zaczyna to pracować jak trafo, co wedółg mnie jest kolejna sciemą,bo jak wiadomo kazdy trafo ma jakies straty,nawet najlepszy,więc przy braku wiatru pobierać z tego prad jako z trafo a nie z sieci jest poprostu bezsensu.
A najwiekszą sprzecznoscia jest to że opowiada on że bez wzgledu na obroty bedzie to dostarczać sinusoidę 50Hz
Nie wierzę by to dzialało
- Patrząc na rysunek przewdstawiony na filmie, wydaje się że to powinno działać, tyle że dostarczać darmowej energii będzie wtedy, gdy prędkość wiatraka / turbiny napędzającej wał będzie większa niż jałowa prędkość obrotowa zasilanego z sieci silnika.
Urządzenie mozna dosyć łatwo wykonać z dwóch jednakowych silników klatkowych. Ciekawy pomysł.
- Ciekawa konwersacja ale nie udalo sie dotrzec do blokowanej informacij Kontaktu z Panem Henrykiem i z dostepem do patentowanego opisu tyle razy zopowiadanym przez redaktora
- Zgadza się. Zupełnie odmienne od dzisiejszego podejścia do np. zjawiska elektryczności - ruchu elektronów, miał Nikola Tesla. Stąd efekty jego odkryć oraz prototypy całkowicie odbiegały od współczesnych, ograniczonych modeli, będących wynikiem patentów i współczesnych odkryć
Był to jakby zupełnie inny wymiar zjawisk elektrycznych, ich założeń a przede wszystkim konkluzji ich zastosowań
Wszystkim z tytułami, którzy bezmyślnie lub świadomie propagują wsp. wartości świata nauki, mówimy: na drzewo!
- Brawo, nie sztuką jest zrobić sam generator. Trzeba jeszcze uzyskać sinusoidę 50 Hz. Przeważnie są symulowane lub na wzór nowych UPS pełna. Jednak nadal nie zostaje rozwiązany problem ze skokami obrotów - niższych i wyższych.
Żywię nadzieję, że po wszystkim udostępni Pan schemat budowy. Kto ma kupić to kupi u źródła, czyli u Pana a kogo nie stać to będzie próbował sam zrobić, coś na wzór pańskiego urządzenia. Jeszcze raz wielkie brawa i czekamy na ciąg dalszy.
- Obecna technika tworzenia kontrolowanych stref zgniotu jest już dopracowana do perfekcji. Można uzyskać dowolnie łagodny i równy przebieg wytracania prędkości. Konstrukcja Łagiewki jest ciężka i skomplikowana w porównaniu do tradycyjnej konstrukcji stref zgniotu które mają tą zaletę że działają przy szerokim zakresie kątów uderzenia. Łagiewka po prostu na nowo wynalazł koło i aż dziw bierze że tylu ludzi dało się na to nabrać. Każdy obeznany wyśmiał Łagiewkę któremu pozostało bujanie w obłokach.
- Ciekawe. Jeśli to rzeczywiście będzie działać tak, jak p. Henryk przedstawia, to to będzie popularny, tani generator. Oby! Życzę jak najlepiej polskiej myśli technicznej.
Szkoda, że nie ma jeszcze prototypu. Rozmowa chyba powinna odbyć się już PO prototypie. Ale zawsze coś.
- Tu się muszę zgodzić. Z punktu widzenia kierowcy znaczenie ma tylko:
- z jakiej prędkości hamujemy
- na jakiej drodze (odległości)
Nie ma znaczenia, czy energia pójdzie w rozpędzenie wirnika Łagiewki, gniecenie blach czy plastelinę jak napisałeś.
Pozytywem zderzaka Łagiewki może być to, że:
- nie gniotą się blachy
- przebieg hamowania a więc i przeciążenia jest łagodniejszy, równy na całej długości hamowania podczas zderzenia. Ale nie jest to magia czy kontrola grawitacji w kabinie kierowcy :)
- Promowane na łamach TV projekty powinny być solidniej odfiltrowywane z blefów, bzdur i pseudo wynalazców co powtórnie wynajdują koło. Wątpię abyś dostał jakieś materiały, nawet nie wiadomo czy one istnieją. Możemy tylko zgadywać o co w tym chodzi. Stawiał bym na działanie generatora przez pobieranie prądu z sieci 230V 50Hz w których generator wzmacnia np. co 10 impuls (czyli sam generator pracował by na 5Hz) a pełne 50Hz ma tylko przy pełnej prędkości obrotowej. Taki wynalazek to była by porażka
- Czuję że to gruby blef, a jesli rzeczywiscie blef to J. Z. traci u mnie bezwzglednie zaufanie.
A więc posilkuję się tym obrazkiem z 9:35
I teraz tak: czy ktos potrafi mi wytlumaczyć jak ten generator potrafi utrzymać 50 Hz i te 400V bez wzgledu na obroty skoro konstrukcja klatkowa asynchronicznych maszyn zupełnie to wyklucza. Wirnik klatkowy musi sie kręcić z odpowiednią prędkością by utrzymać daną czestotliwość.
Może mi to ktoś wyjasnić bądz na kierować na odpowiednie materiały informacyjne?
- Gdyby to można było też zastosować w blokach lub kamienicach to by było cudo :]
- Wszystko bedzie OK. ale do mametu jak legalna gangsterka nie wywacha z tego kasy na pseudo podatki na utrzymanie glopiomadrych pasozytow.